#1 2016-03-18 21:06:46

mrsnotcreative

Wielki Brat (a raczej Wielka Siostra)

Dołączył: 2016-03-14

Liczba postów: 14

Klasa 1D - Daimonas

Spektakl był... Dziwny.
Zamysł ogółem był ok (mimo że ten motyw naprawdę często był już używany). Jedynym problemem fabuły było to, że nawet nie miała czasu się rozwinąć, bo zanim akcja zdążyła się porządnie rozpocząć, było już po spektaklu.  No i przez to ludzie nie zrozumieli o co chodzi.
Przejścia między kolejnymi scenami były słabe, po drugim "omdleniu" głównego bohatera słyszałam pewne rozbawione głosy mówiące coś w deseń "ciekawe ile razy jeszcze umrze" i w sumie się nie dziwię. Można było to inaczej rozegrać.
Ale żeby nie było, że się czepiam - wykonanie było bardzo dobre. Początek był bardzo klimatyczny, serio. I ładnie wygląda na zdjęciach, ale to już mniejsza. xD
Pomysł z oblaniem wodą też okazał się być bardzo poruszający, kto by pomyślał, tak drobna rzecz, a szokuje.
Role odegrane bardzo... poprawnie, zasadniczo nie mam się zbytnio do czego przyczepić. Strasznie lubię głos kolegi Lucyfera, jest bardzo "medialny" i mam nadzieję, że ów pan jeszcze popisze się swoim głosem w jakichś Batorowych przedsięwzięciach
Bardzo mi przykro z powodu tak małej ilości osób, które zaangażowały się w organizację waszego debiutu To nie musiało być koniecznie występowanie na scenie w rolach pierwszoplanowych, ale wystarczyłoby robić za większy tłum, albo pomóc przy promocji spektaklu, a tak to odniosłam wrażenie, że burę będą zbierać dwie osoby, bo tylko one wychyliły się z grupy. Proponuję dwóm głównym aktorom zebranie większej, międzyklasowej grupy która rzeczywiście będzie mieć chęci i zrobienie czegoś jeszcze lepszego.

No i ogromny, ogromny props za konferencję. Nie dość, że szczerze, to rzadko kiedy trafia się ktoś, kto tak dużo gada. :>

tschysch

Użytkownik

Dołączył: 2016-03-17

Liczba postów: 4

Odp: Klasa 1D - Daimonas

Nie, przepraszam... Co? Myśmy byli na tym samym spektaklu? XD Na pewno? Co do samego debiutu - powiem na początek o plusach: okej, spoko, krótkie, treściwe, może nie jakoś super zagrane, ale powiedzmy, że przyzwoicie. Było Was słychać bez mikrofonów dynamicznych/mikroportów - bardzo dobrze. Sad Violin mnie roześmiało, ale no, tak wyszło XD Tak myślałem o tym wszystkim do czasu... Gdy zaczęła się konferencja )) Trwała gdzieś mniej więcej tyle co sam spektakl, więc mówię sobie: może jakiś bardzo słaby stand-up? Przyszedłem na jeden spektakl, dostałem drugi gratis. Zaczynając od tego, że odpowiadający na pytania aktor pierwszoplanowy, reżyser, scenarzysta i inicjator spektaklu odpowiadał lekceważąco, przyjmując jakąś dziwną pasywno-agresywną postawę obronną i zakładając jakby z góry, że wszyscy się będą z niego śmiać, to: "czemu by nie pogrążyć się jeszcze bardziej, i tak mam wywalone, patrzcie na mnie, jak mam wywalone, o", poprzez jakieś mało zabawne wywody ("wymyśliłem ten spektakl, kiedy słuchałem ambitnej piosenki, którą pewnie parę osób tutaj kojarzy, a może nawet większość... nie, pewnie nie, wątpię w to, że ktokolwiek to kojarzy... tak naprawdę napisałem w 15 minut na kolanie"), kończąc na żałosnych osobistych wycieczkach do wychowawcy, który tam ponoć wyszedł w trakcie - wcale się mu zresztą nie dziwię. Przez pierwszą część Waszego występu (czyli faktyczny debiut) było przyjemnie, ale przez konferencję straciliście (chociaż to chyba nie do końca Wasza wina, a jednego kolegi) w moich oczach.

PS - konferansjerzy też średnio się spisali

kontrastlamar

Użytkownik

Dołączył: 2016-03-18

Liczba postów: 7

Odp: Klasa 1D - Daimonas

Bywały debiuty gorsze, ten najgorszy na świecie nie był. Okazji do bezlitosnego śmieszkowania nie było (co rok temu nie ominęło debiutu 1D) , uniknęliście karykaturalnie poważnych tematów (co bywa zmorą u klas D i E), a i długość też nie była męcząca. No natomiast konferencja była tak żałosna, że bardziej się nie dało. "Śmieszne" żarty o tym jak to mieliśmy wspaniale wywalone, jak to zrobiliśmy to w trzy sekundy.. serio ? Wiadomo chodzi o kolegę głównego bohatera/reżysera, a nie o resztę. Miarowe i potężne uderzenia w dno od spodu.

---

Kamil Łukowicz, 4B

mrsnotcreative

Wielki Brat (a raczej Wielka Siostra)

Dołączył: 2016-03-14

Liczba postów: 14

Odp: Klasa 1D - Daimonas

Oh, c'mon Oczywiście nie musicie się ze mną zgadzać, ale ja mam ogromną radochę kiedy słyszę na konferencji coś innego niż "to była nasza wspólna ciężka praca" i "tylko chcieliśmy się dobrze bawić" wybączane przez któregoś z uczniaków, któremu został wciśnięty mikrofon, bo nikt inny nie chciał
To że to była przesada to fakt, ale doceniam koncept.

raughboy

Użytkownik

Dołączył: 2016-03-19

Liczba postów: 1

Odp: Klasa 1D - Daimonas

CO TO KURNA BYŁO?!- przepraszam ale nie umiem inaczej na to zareagować. Już nie czepiam się samego spektaklu, chociaż uważam że był on najgorszym jaki kiedykolwiek widziałem. Nawet gorszy od debiutu 1D rok temu, i kliku innych dwa lata temu. Ale ta konferencja? Nie wierzę, że coś takiego się wydarzyło w Batorym. Nawet brak mi słów jak to opisać, żenada, to chyba jedyne dobre słowo, chociaż uważam że to jest za słabe. A te ataki na wychowawcę, młodszy kolego, trochę kultury, samokrytyki i pokory. Wszyscy chyba się ze mną zgodzą, mam nadzieję że bardzo szybko zapomnimy o tym spektaklu i uznamy że to się nigdy nie wydarzyło. 

fan teatru, ścisłowiec

najlepsza_loszka

Użytkownik

Dołączył: 2016-03-19

Liczba postów: 1

Odp: Klasa 1D - Daimonas

Dobra, racja, spektakl do najgorszych nie należał. Ale jestem zawiedziona, że w debiucie wzięło udział tylko 9 osób. Widać zaangażowanie klasy. Zwracając się do reżysera, następnym razem nie odwracaj się tyłem do publiczności. A jak juz odpowiadasz to udzielaj konkretnych odpowiedzi na pytania. Mniej przemądrzania się, a więcej pokory.

JP